Przejdź do głównej zawartości

Pułapka




Książka w książce, bo tym właśnie jest powieść Melanie Raabe "Pułapka", jest genialnym zabiegiem literackim, który zdecydowanie podbił moje serce. Muszę przyznać, że rzadko czytuję thrillery psychologiczne, ale od momentu, kiedy poznałam "Córkę króla moczarów", postanowiłam dać szansę temu gatunkowi. W przypadku Raabe przemówiła do mnie również wspomniana koncepcja opisywania opisywanego.

Fabuła powieści rozgrywa się wokół osoby młodej, odnoszącej znaczne sukcesy pisarki - Lindy, która po tragicznej śmierci swojej młodszej siostry, żyje w totalnym odosobnieniu. Jest tak zamknięta na świat, że nie wychodzi nawet na próg swojego ogromnego domu. W swoistym eremie przeżywa traumę, związaną z morderstwem swojej siostry Anny oraz fakt, że zjawiając się na miejscu zbrodni chwilę po, zdołała zobaczyć zabójcę. Wspomnienia tamtego dnia są dla Lindy, jak zapętlona płyta, która odgrywa nieprzerwanie tę samą złowrogą melodię - All you need is love... da-da-da-da-da.... 
W ułamku sekundy tkany latami względny spokój zostaje przerwany twarzą mordercy, którą pisarka odnajduje w osobie znanego dziennikarza i korespondenta. I tu zaczyna się rozgrywka, która daje niezły wycisk czytelnikowi.

Melanie Raabe jest młodą, niemiecką pisarką - podobno uznaną, choć ja zetknęłam się z jej powieścią pierwszy raz. Co ważne, na tym jednym spotkaniu się nie skończy.
"Pułapka" jest intrygująca, nie mogłam przestać jej czytać, ponieważ ciągle wisiały nade mną niedopowiedzenia. W mojej głowie co rusz pojawiały się nowe teorie, które autorka zręcznie pogrążała na kolejnych stronach książki. Tak jak bohaterowie powieści zasiewają wątpliwości, tak i ja nigdy nie byłam pewna, jak wygląda prawda i jak zakończy się ta swoista gra w ciuciubabkę.
Im dalej w powieść, tym mniej byłam pewna swoich spostrzeżeń i osądów - wpadłam w pułapkę, którą zastawiła na mnie niezwykle pomysłowa Raabe.

Podoba mi się również język powieści. Wspomnienia, odczucia, spostrzeżenia Lindy - głównej bohaterki, są tak barwnie opisane, że czytelnikowi łatwo jest wczuć się w rolę osoby, która z własnej woli pozostaje w odosobnieniu od ponad dekady. Czytając kolejne zdania, byłam coraz wdzięczniejsza za możliwość oddychania świeżym powietrzem, słuchania ptaków czy wyciągnięcia psa na spacer do lasu, czy chociażby mijania ludzi na ulicach.
Melanie Raabe kunsztownie buduje napięcie. Z każdą stroną robi się ciekawiej, a my wiemy, że zmierzamy do czegoś, co nie może skończyć się dobrze, choć tak bardzo na to liczymy.
Autorka jest mistrzynią odczytującą ludzkie reakcje i zgrabnie przekuwającą je na język literacki.

Gdybym miała określić powieść jednym słowem zdecydowałabym się na młodzieżowe i bardzo trendy "mindfuck" - bo właśnie to zrobiła mi powieść "Pułapka".


Wizytówka
Tytuł: "Pułapka"
Autor: Melanie Raabe
Wydawnictwo Czarna Owca, 2016
Ilość stron: 343

Moja ocena:
5/5 (!!!)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z nienawiści do kobiet

Justyna Kopińska nie wybiera łatwych tematów, pisze o tym, co szokuje i bulwersuje. Po lekturze kilku jej reportaży w Gazecie Wyborczej postanowiłam sięgnąć po najnowsze wydawnictwo - "Z nienawiści do kobiet". Jest to zbiór 8 reportaży ukazujących polską rzeczywistość, która daleka jest od wymarzonej sielanki. Gwałty, molestowanie, nadużycia, prokuratorskie malwersacje i trupy w szafach. Tematyka nie należy do przyjemnych ani łatwych, ale surowość z jaką Kopińska przedstawia swoich bohaterów oraz ich losy sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Język reportaży sprawia, że czytelnik ma wrażenie, iż siedzi twarzą w twarz z księdzem pedofilem, wielokrotnym mordercą, czy molestowaną żołnierką. Niejednokrotnie siadając nad książką łapałam się na tym, że całkowicie odcinałam się od rzeczywistości. Zapadałam się niemalże w historie i opowieści, pragnęłam wejść z tekst cała i pomóc lub wymierzyć sprawiedliwość. Podczas lektury budził się we mnie gniew i bunt przeciwko sk...

Odpoczywaj w pokoju

"Odpoczywaj w pokoju" Sofie Sarenbrant jest trzecią powieścią tej autorki, po którą sięgnęłam i muszę przyznać, że mogłoby się zdawać iż nastąpił przesyt skandynawskim mordem, okazuje się jednak, że ludzie północy nadal mają to coś. Nie twierdzę, że książka jest literackim majstersztykiem, ale fabuła, postaci oraz zakończenie sprawiły, że trudno było mi odłożyć książkę na bok i powiem szczerze, że chciałabym czytać dalej... Akcja powieści rozgrywa się w ekskluzywnym szwedzkim spa, w którym w niewyjaśnionych okolicznościach giną ludzie. Pierwszą ofiarą jest znana telewizyjna aktorka, kolejno giną para niezawinionych staruszków oraz nieco podejrzany dyrektor niemieckiego banku. I nic nie klei się w całość. Młoda policjantka Emma Skold wraz z partnerem Magnusem Anderssonem próbują rozwikłać zagadkę. Z pomocą przychodzi im Peter Berg - manager pechowego kurortu. Kiedy już nam się wydaje, że "to" mamy... Trop okazuje się ślepym zaułkiem. Chociaż muszę przyznać...